Kobiety lubią miłych facetów
Kobiety lubią miłych gości, to prawda, święta prawda i..
gówno prawda. No jednak lubią! A wręcz uwielbiają miłych i pomocnych gości, przede wszystkim za to, że są kochani, zawsze na zawołanie i służą pomocą, bez względu na konsekwencje…
Czy kobiety wolą miłych facetów?
Wyrosłem w świadomości, że aby zdobyć kobietę, taką jaką chcę, będę musiał rozumieć, starać się zaspokoić jej wszystkie potrzeby i pragnienia, doceniać ją i mówić na każdym kroku niebanalne komplementy. Dopiero na drugim planie myśleć o sobie. Też tak uważasz? To prędzej czy później zostaniesz sprowadzony do parteru, powalony na ziemię i przydeptany kobiecym obcasem, a wierz mi, to boli jak cholera. Lepiej, żeby nadepnął na Ciebie słoń – będą mniejsze straty.
Jeśli źle zrozumiesz tytuł, a stwierdzenie jest niestety mega prawdziwe, będziesz miał przerąbane. Mogę Ci śmiało powiedzieć, że takie podejście spowoduje więcej problemów w relacji z kobietami niż profitów. Starając się i będąc przesadnie miłym facetem, spełniającym każdą jej zachciankę edukujesz ją, pokazujesz swoje miejsce i sam wtrącasz siebie we friendzone.
Pytając kobiety otwarcie dlaczego tak postępują, dowiesz się, że kobiety uwielbiają mieć adoratorów, darmowych szoferów oraz służących na różne okazje. Z punktu widzenia kobiet, może nie jest to do końca fair, ale na pewno jest to niesamowicie wygodne.
Miłym facetem możesz być dla siostry, przyjaciółki czy rodziny, ale jeśli myślisz o relacjach, w których główne skrzypce będzie grała namiętność i eksplozja pozytywnych wibracji, musisz przestać być tylko miłym gościem. Kobieta nie znajdzie mocnego oparcia w człowieku, który jest słabszy od niej psychicznie. To dlatego płeć piękna zakochuje się w draniach, bo potrafią poprowadzić relację i nie lubią oddawać władzy kobiecie. Ona może chcieć mieć faceta, który ją porwie na spontaniczny wyjazd za miasto, będzie szarmancki, opiekuńczy a czasami wredny i sarkastyczny. Jedno jest pewne, na pewno nie będzie chciała mieć miłego faceta, bo miły to nijaki, a w dłuższym okresie czasu, uzna Cię za nudziarza.
Oczywiście mocno tutaj generalizuję, bo są kobiety, które lubią miłych gości, szukają mocnej stabilizacji i spokoju. Jest niestety też zła wiadomość – kobiety, która są świadome swojej wartości i urody, rzadko wybiorą na swojego partnera po prostu miłego faceta, bo będą potrzebowały czegoś więcej. Czego? Ona będzie żądna intensywnych i mocnych emocji, których na pewno nie zmieścisz do komplementu o pięknych oczach, bo będzie chciała, abyś zbudował jej rzeczywistość w taki sposób, aby ani przez chwilę nie czuła się znużona codziennością.
Jeśli nie umiesz flirtować, a zamiast czytać między wierszami widzisz tylko puste słowa, mam dla Ciebie kolejną złą wiadomość. Jesteś na straconej pozycji, ponieważ kobiety uwielbiają grę pozorów, którą testują facetów już na początku znajomości. Wspomniałeś jej, że jesteś prawdziwym samcem alfa? Przetestuje to z wielką przyjemnością podczas najbliższej okazji.
W pewnym stopniu to ewolucja wrobiła nas w taką sytuację. Podświadomie, kobiety poszukują partnera, który zapewni jej i potomstwu godne życie z dobrymi warunkami rozwoju. Z drugiej strony powinniśmy podziękować obecnemu modelowi wychowania, naszym rodzicom i kobietom, które manipulują, bawią się i przybliżają sobie nieba naszym kosztem.
Na początku moich studiów, marzyły mi się czarne Ray-bany z górnej półki, mogłem je sobie kupić odkładając trochę na boku, ale wtedy musiałbym zrezygnować na kilka miesięcy z aktualnego poziomu życia. Oczywiście wyszło tak, że kupiłem je sobie jak tylko wypłaciłem gotówkę z bankomatu. Przez pierwszy miesiąc chuchałem na nie i dmuchałem, grzecznie odkładałem na miejsce i pilnowałem, żeby ich tylko nigdzie nie porysować. Z czasem zacząłem pracować i wydatek rzędu 400-800 zł na dodatki do mojego wizerunku, przestał wydawać się wygórowaną sumą za coś praktycznego, dobrze wyglądającego i trwałego. Dodatkowo, wydatek przestał wymagać ode mnie zrezygnowania z wielu innych rzeczy, po prostu nie naruszyłby w znacznym stopniu mojego budżetu, a jego strata spowoduje wycieczkę do sklepu po drugi egzemplarz. I tak, nagle przedmiot kultu stał się zwykłym przedmiotem w moim życiu, bo przestał być niedostępny i ekskluzywny.
Tak samo kobiety postrzegają mężczyzn, tak samo wyczekujesz prezentów, a potem pojawia się proza życia. Z tego samego powodu kobiety nie zainteresujesz, jeśli będziesz tylko miłym gościem, bo kobiety takich facetów mają na pęczki, żeby nie powiedzieć „od zajebania”. Skoro jesteś przeciętny, łatwo dostępny i na każde zawołanie, nie ma w Tobie nic ekskluzywnego ani pociągającego, żeby kobiety zaczęły rzucać w Twoją stronę stanikami i wzdychały jak tylko przejdziesz obok, to zdecydowanie musisz coś w sobie zmienić.
Zapewne wiele razu już czytałeś o tym, co próbuję od kilku akapitów Ci wbić do głowy. Będąc zupełnie szczerym – tak, to takie proste i tak, to działa!
I tutaj dochodzimy do kwestii szacunku do samego siebie. Nie możesz rezygnować z czasu, który planowałeś przeznaczyć na dopracowanie mega ważnego projektu, który da Ci awans, bo dziewczyna chciałby się dziś z Tobą zobaczyć. Musisz wiedzieć, co jest dla Ciebie lepsze i tego się trzymać, do tematu egoizmu jeszcze wrócę.
Volant w swojej książce pt. „Piąty poziom” pisząc o relacjach, napisał bardzo celnie, opisując przy tym świetną technikę, cytując: „jest bombą atomową w uwodzeniu”.
W mega dużym skrócie. Bądź dla kobiety jak lustro, jeśli ona się stara, robi Ci prezenty – odwdzięcz się tym samym, gdy przedstawia Ci rodzinę, spotkaj się z nią w gronie Twoich przyjaciół, ale gdy ona Cię nie szanuje, lub nie odwdzięcza się tym samym w stosunku co Ty jej dajesz, bądź jej odbiciem lustrzanym i postępuj tak samo. Nie ma co strzępić swojego języka, marnować czasu ( i pieniędzy) na kobietę, która ma Cię tylko za zabawkę.
Czasami, jest mi Was niektórych na prawdę szkoda, że dajecie się tak wpuścić w maliny i zepchnąć do friendzone. Ale do czasu, bo chłopaki drogie, postępując tak jak postępujecie, zmniejszacie mi konkurencję.
Kobiety po prostu nie szanują miłych facetów, nie wszystkie, ale z moich anegdotycznych doświadczeń to większość.