Ektoplazma, czyli z czego zrobione są duchy?

Ektoplazma, czyli z czego zrobione są duchy? 1

Seanse spirytystyczne były w międzywojniu jedną z bardziej podniecających rozrywek. Wyobraźnię pobudzały lewitujące stoliki, tabliczki ouija i media w transie. Faktycznym, albo udawanym. No i, oczywiście, wydzielana przez media ektoplazma.

Ektoplazma, czyli z czego zrobione są duchy? 2

Okultyści twierdzili, że ektoplazma to nic innego jak zmaterializowana energia duchowa. A jeśli tak, to – jak sama nazwa wskazuje – to z niej właśnie uformowane są duchy.

Medium wydzielało ektoplazmę przez otwory ciała. Jako, że czasy były dość konserwatywne, duchy były na tyle dobrze wychowane, że nie wydzielały się żadnymi nieobyczajnymi otworami: wyłącznie ustami, uszami, a czasem nosem.

Żeby dowieść niedowiarkom, że wywoływanie duchów to jak najbardziej poważna sprawa i żaden zabobon, robiono rzeczonej ektoplazmie zdjęcia. Był to, tak się składa, czas, kiedy ludzkość zaczęła odkrywać niesamowity potencjał tkwiący w sztuce fotomontażu i artyści -fotograficy oddawali się jej z entuzjazmem.

Jednocześnie spece od zjawisk nadprzyrodzonych publikowali poważne traktaty na temat natury „zmaterializowanej energii duchowej”, która bardzo często w bardzo podejrzany sposób przypominała gazę opatrunkową.

Ale nie zawsze. Arthur Conan Doyle, zapalony spirytysta, opisywał ją jako „substancję przypominającą w dotyku żelatynę, która jednak różniła się od wszystkiego innego, co znał”.

Naukowcy mieli na ten temat inne zdanie. Media, co zrozumiałe, bardzo rzadko skłonne były oddawać szkiełku i oku próbki duchowej substancji, ale niektórzy uczestnicy seansów wynosili potajemnie po odrobinie ektoplazmy.

I cóż, skład chemiczny duchów przypominał bardziej listę składników z opakowania produktów spożywczych, niż księgę tajemną. Próbki okazywały się najczęściej skrobią ziemniaczaną, pianą z białek jajecznych czy proszku do zębów. Taką substancją nasączano tasiemki z muślinu czy gazę, którą medium – i to była dopiero prawdziwa prestidigitatorska sztuka – „wydzielało” z siebie podczas seansu. Żeby ułatwić medium rzeczone wydzielanie, stworzono bardzo wygodne prawo metafizyki mówiące, że ektoplazma nie znosi światła. I dlatego seanse „musiały” odbywać się w prawie całkowitej ciemności, przy blasku kilku co najwyżej nastrojowych świec. Przy akompaniamencie tajemniczych stukotów, pomruków a nawet przemów z zaświatów. Których źródłem byli zazwyczaj pomocnicy medium.

  Radziecki człowiek-małpa

Czasem, dla lepszego efektu media przyozdabiały gazę powycinanymi z gazet zdjęciami twarzy. Obecne na seansie panie mdlały.

Ektoplazma, czyli z czego zrobione są duchy? 3

W roku 1934-tym światem spirytystycznym wstrząsnęło zdemaskowanie jednego z bardziej znanych mediów, Szkotki Helen Duncan. Wydzielana przez nią ektoplazma była gazą używaną przez serowarów do odcedzania serwatki. Pani Duncan połykała rzeczoną gazę, a podczas seansów, co, przyznajemy, wymagało nieco poświęcenia, wyksztuszała ją. Spirytyzm traktowano wówczas na tyle serio, że niefartowną Duncan wsadzono do więzienia za oszustwo.

Ektoplazma, czyli z czego zrobione są duchy? 4

Po drugiej wojnie światowej, gdy spirytyzm przestał już być modny, przestało się jakoś mówić o ektoplazmie. I przestano ją wydzielać.

Źródło: ahistoria.pl

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *